Kochani trzy tygodnie temu powiększyła nam się rodzina o kolejnego mężczyznę, (a ja miałam nadzieje że lekarz się pomylił) marzyłam bowiem o córeczce, niestety Bozia nie wysłuchała moich modłów, może chociaż synowe mi się trafią fajne ;)))
Powiem wam kochane, że ciężko jest z dwójką, ale naprawdę warto. Jak ci brzdąc powie kocham cie mamusiu na koniec dnia, albo widzisz jak mały osesek sobie śpi to całe zmęczenie mija i masz znowu mnótwo energii. A oto moi kochani mężczyźni Jan 3 latka i Wiktor 3 tygodnie.